Układ pokarmowy ma wiele funkcji, ale tą najważniejszą jest przyswojenie pokarmu. Wszystko powinno działać jak w najlepszej fabryce, a często tak nie jest. I jest refluks, wzdęcia, bóle jelit. Wielokrotnie błąd popełniamy już na samym początku jedzenia.
Pierwszy etap to rozdrobnienie pokarmu i rozszczepienie go na takie malutkie cząsteczki, aby mogły być dalej trawione i przyjęte przez krew a wraz z nią dostać się do każdej komórki w naszym organizmie.
Gdybym zapytał przypadkowe osoby „czy świadomie przeżuwają pokarm?”, to pewnie niektórzy spojrzeli by na mnie z politowaniem, a inni uznaliby, że to najwyższa pora abym odwiedził stosownego specjalistę.
A przecież, odpowiednie przeżuwanie pokarmu to podstawowa zasada dobrego trawienia.
Natura wyposażyła nas w 32 zęby nie po to, aby stomatolodzy mieli za co żyć. Zęby są po to, aby rozdrobnić pokarm ułatwiając pracę żołądkowi. To pierwszy i niezmiernie ważny etap trawienia.
Specjaliści uważają, że dopóki w jamie ustnej nie zniknie zapach tego co jemy, to nie należy pokarmu połykać.
Przeżuwanie ogrzewa pokarm powodując, że enzymy stają bardziej aktywne. Ślina, a raczej zawarte w niej enzymy rozpoczynają proces trawienia oraz dezynfekują pokarm niszcząc drobnoustroje oraz pasożyty. Nie stanie się to, jeśli ślina (a w zasadzie lizozym w niej zawarty) nie przeniknie do wnętrza pokarmu.
Kto długo żuje, ten długo żyje.
Udowodniono, że im dokładniej przeżuwamy jedzenie, tym więcej tracimy na wadze. Badacze dowiedli, że dzięki powolnemu, dokładnemu przeżuwaniu jesteśmy w stanie przyjąć nawet o 15% mniej kalorii.
Trzy błędy które popełniamy podczas jedzenia to:
- rozmowa
- jedzenie w pośpiechu
- popijanie w trakcie posiłku
Jedząc w pośpiechu, nie przeżuwamy pokarmu tak jak należy. Łykamy duże kęsy, a w raz z nim dużo powietrza. Podobnie się dzieje, gdy rozmawiamy podczas jedzenia. A jeszcze gorzej, jak przy stole się zirytujemy. To jest dopiero tragedia. Nie wyolbrzymiając, ale wtedy pokarm praktycznie staje się trucizną. I nie mówię tu o wpływie energetycznym, tylko o biochemii organizmu. Podczas stresu nasz organizm wyłącza trawienie, na rzecz reakcji walka – ucieczka.
Mówi się że „płynne pożywienie należy żuć, a stałe pić”. Oznacza to, że wodę, soki, herbatę należy zawsze przemieszać ze śliną i połknąć. Jeśli dobrze przeżujemy pokarm, to uczucie sytości pojawia się dużo szybciej i raczej się nie przejemy. I to jest też jeden z sekretów długowieczności japończyków. Ich głównym zaleceniem jest przeżuwać pokarm minimum 30 razy.
Czym jest ślina?
Ślina człowieka to bardzo ciekawa ciecz. Mówi się, że jest to przefiltrowana krew, ponieważ tzw. ślina mieszana zawiera w swoim składzie również płyn dziąsłowy i przefiltrowaną surowicę krwi.
Ślinę produkują ślinianki duże i małe. Przy odpowiednim nawodnieniu organizmu gruczoły ślinowe są w stanie wytworzyć ok. 2 litrów śliny. Jeśli nie pijemy wody, to ślinianki dosłownie wysychają. Fizjologicznie dzieje się to w nocy. Wtedy produkcja śliny praktycznie ustaje do zera.
Ślina zawiera również dość silny środek przeciwbólowy. Jest on sześć razy silniejszy od morfiny. Nazywa się opiorfina i został on odkryta dopiero w 2006 roku. Choć znajduje się w ślinie, to jest jej bardzo niewiele. Zwiększone jej ilości wytwarzane są zawsze podczas jedzenia. Niektórzy potwierdzają, że po posiłku mija ból gardła. Jeśli gardło boli i jest kłopot z przełykaniem to wytwarzaniu opiorfiny może pomóc żucie gumy (oczywiście bez aspartamu).
Opiorfina wg. badań wykazuje również działanie antydepresyjne.
Co jeszcze znajduje się w ślinie? Większość śliny (ok. 99,5%) to woda. Pozostałe pół procenta to związki nieorganiczne i organiczne. Znajdziemy w niej ok. 30 enzymów np. amylazę, maltazę, lipazę, rybonukleazę, lizozym. Jest też hormon przeciwstarzeniowy o nazwie karotyna.
Lizozym i laktoperoksydaza są odpowiedzialne za odkażanie śluzówki oraz pokarmu. Również ochraniają nas przed dostaniem się patogenów chorobotwórczych. Jest to pierwsza linia obrony przed nieproszonymi gośćmi np. jajeczkami pasożytów, które mogą znajdować się w spożywanym pokarmie. Te patogeny które przedostaną się do środka, powinny zostać zniszczone przez kwas solny w żołądku.
Każdego dnia wraz ze śliną połykamy bilion bakterii, dzięki którym pomagamy naszym jelitom w zachowaniu odpowiedniej mikroflory.
Mam nadzieję, że po tym krótkim wykładzie, zrozumiałeś, jak ważne jest nie tylko to co jemy, ale również jak jemy. A dokładniej, jak przeżuwamy.