Jak długo witamina C zostaje w organizmie?
Wiedzy na temat witaminy C nigdy za dużo. Dziś poznamy odpowiedź na pytanie „jak długo witamina C pozostaje aktywna w organizmie”? Ma to ogromne znaczenie dla poprawnej suplementacji.
Nasz organizm zrobi wszystko, aby jak najdłużej utrzymać odpowiedni poziom kwasu askorbinowego. Pomimo, że nie mamy genu odpowiedzialnego za jego wytwarzanie, to przez lata ewolucji nauczyliśmy się jak maksymalnie wykorzystywać nawet minimalne ilości witaminy C.
Proces zarządzania askorbinianem jest dwufazowy i zależy od poziomu wyjściowego.
Pierwsza faza
występuje, gdy poziom askorbinianu we krwi jest niski: poniżej 70 μM / L. W tej fazie zależny od jonów sodu transporter witaminy C o nazwie SVCT reabsorbuje askorbinian, ale nie jego utlenioną formę – dehydroaskorbinian (DHA).
Druga faza
zachodzi gdy poziom we krwi jest wysoki. Transporter SVCT jest wtedy „wyłączany”. Podczas tej fazy, organizm wydala askorbinian szybko, tak jak inne małe, rozpuszczalne w wodzie cząsteczki organiczne. Jest to naturalna reakcja „obronna” na przedawkowanie. Nie ma żadnych skutków ubocznych, a jedyny dyskomfort to tzw. przelewanie się w jelitach i delikatna biegunka.
Wydalanie witaminy C to jedno, a jej czas przebywania w organizmie to drugie. Powszechnie ocenia się, że w przypadkach, gdy ilość dostarczanej witaminy C z zewnątrz jest minimalna, to półokres rozpadu wynosi między 8 a 40 dni. Dotyczy to tylko osób z niedoborem przyjmowania, wtedy gdy transportery SVCT aktywnie pozyskują ją w celu niedopuszczenia do szkorbutu.
Kiedy dostarczanie z zewnątrz witaminy C jest duże, to przebywa ona w organizmie bardzo krótko. Okres półtrwania wynosi wtedy ok. pół godziny. Jak to tłumaczyć? Bardzo prosto. Gdy przyjmiesz 2 g witaminy C w jednorazowej dawce, to po 30 minutach w organizmie zostaje jej połowa (gram). Po kolejnych 30 minutach będzie połowa połowy czyli 0,5 g itd. Tak więc, dostarczenie ogromnych dawek witaminy C w jednej dawce nie ma sensu. Organizm tego nie przyjmie i większość bardzo szybko wydali.
Jak zatem ustalić wystarczającą jednorazową dawkę witaminy C?
Wszystko zależy od naszego stanu zdrowia. Innej dawki potrzebujemy w profilaktyce, a innej w chorobie. Trzeba nauczyć się „słuchać” swojego organizmu.
Dr Klenner ustalał indywidualne dawki witaminy C w oparciu o temperaturę ciała. Gdy spadała, oznaczało to, że kuracja działa, a dawka witaminy C jest wystarczająca. Gdy pozostawała bez zmian albo rosła, zwykle był to sygnał, że dawkę należy zwiększyć.
W przypadku poważnych chorób, dr Klenner stosował maksymalnie ok. 200 g askorbinianu sodu w ciągu doby. Większość dawki była stosowana we wlewach, natomiast reszta w tabletkach. W tabletach (doustnie) stosował dawki ok 10 g na dobę podawane w małych dawkach.
Inne podejście stosował internista dr Cathcart. Dawki wyliczał na zasadzie tzw. „tolerancji jelitowej”. Obserwując przez okres 9 lat ponad 11 000 pacjentów ustalił jak bardzo zmienne jest zapotrzebowanie na tę witaminę.
„Osoba tolerująca normalnie 10-15 g na dobę, może przyjąć nawet 30-60 g, gdy jest lekko przeziębiona, 100 g w przypadku poważnego przeziębienia, 150 g, kiedy choruje na grypę i 200 g na dobę, jeśli ma mononukleozę albo wirusowe zapalenie płuc.” – pisał.
Człowiek, nie wytwarza ani miligrama witaminy C. Musimy dostarczać ją z pożywienia. Optymalną dawką dla zdrowej osoby jest 250 mg. W chorobie, potrzeba będzie dużo, dużo więcej.
Przyjrzyjmy się zwierzętom. Ile one wytwarzają witaminy C na dobę? Okazuje się, że im większe i cięższe jest zwierze, tym więcej produkuje witaminy C.
Gdyby człowiek (o wadze 72 kg) sam produkował witaminę C, w takiej ilości jak produkują ją zwierzęta, to dziennie wytwarzałby jej od 1,75 do 3,5 grama. A co mówią wytyczne RDA? Że duże dawki witaminy C to „przerost formy nad treścią” i wystarczy nam 60 mg dla kobiet i 90 mg dla mężczyzn. Niektórzy tzw.„specjaliści” uważają, że przyjmowanie witaminy C w dawkach powyżej 140 mg jest bezcelowe, a nawet nazywają to marnotrawstwem lub „drogim moczem”. Dr Pauling uważał (bardzo słusznie), że duża ilość witaminy C w moczu jest dla nas bardzo korzystna, ponieważ chroni układ moczowy przed infekcjami. Jednak nie zrobimy tego jedną dużą dawką, a wieloma małymi.
Zapamiętaj – 4 kapsułki po 250 mg witaminy C na dobę, przyjęte w odstępie np. 3 godzinnym, będą dużo bardziej skuteczne niż jedna kapsułka 1000 mg. Dlatego błędem jest przyjmowanie witaminy C jednorazowo w dużej dawce.