Dr Ewy Dąbrowskiej raczej przedstawiać nie trzeba. Twórczyni postu (diety) warzywno - owocowej, od lat pomaga wielu osobom. Obserwując jej ekipę w social mediach, wiedziałem że kwestią czasu jest wprowadzenie własnych suplementów. Zawsze gdy specjaliści w danej dziedzinie biorą się za "coś" nowego, to nie najlepiej im to wychodzi. Przyjrzyjmy się zatem, czy produkt warty jest uwagi. Na początek tabela z zawartością oraz skład. SkładnikIlość w kapsułceFormaZalecana ilość (3 kapsułki)Tiamina (B1)33,33 mgmonoazotan tiaminy100 mgRyboflawina (B2)13,33 mgryboflawina 40 mgNiacyna (B3)200 mgamid kwasu nikotynowego600 mgKwas pantotenowy (B5)66,67 mgd-pantotenian wapnia200 mgPirydoksyna (B6)6 mgchlorowodorek pirydoksyny18 mgKwas foliowy (B9)200 mcgkwas pteroilomonoglutaminowy600 mcgKobalamina (B12)33 mcgmetylokobalamina100 mcgBiotyna200 mcgd-biotyna600 mcgInozytol6,66 mginozytol 20 mgPABA3,33 mgkwas para-aminobenzoesowy10 mgCholina3,33 mgdwuwinian choliny10 mgKoszt jednej kapsułki: 0,96 zł. Opakowanie zawiera 120 kapsułek. Pełny skład: Inulina; niacyna (amid kwasu nikotynowego); substancja wypełniająca: hydroksypropylometyloceluloza; kwas pantotenowy (D-pantotenian wapnia); leucyna; tiamina (monoazotan tiaminy); ryboflawina (ryboflawina); inozytol; witamina B6 (chlorowodorek pirydoksyny); PABA (kwas para-aminobenzoesowy); cholina (dwuwinian L-choliny); biotyna (D-biotyna); kwas foliowy (kwas pteroilomonoglutaminowy); witamina B12 (metylokobalamina). Jak widać, w składzie jest inulina oraz leucyna, która nie są wymienione w tabeli. Doszukałem się, że produkt zawiera 162,5 mg inuliny oraz 37,5 mg leucyny w jednej kapsułce. Po co są te dwie substancje? Inulina jest prebiotykiem, ale też jest wykorzystywana jako "wypełniacz" kapsułek. Natomiast aminokwas leucyna - nie mam pojęcia. Jest to ważny aminokwas, ale nie widzę sensu stosowania go w takim produkcie. Witamina B1 - dawka dobowa 100 mg jest dość sensowna. Forma? Przy tej cenie produktu, można by pokusić się o pirofosforan tiaminy który jest aktywny biologicznie. Witamina B2 jest w tym produkcie w formie wolnej ryboflawiny, co dla zdrowych osób nie ma większego znaczenia. Ta forma będzie też lepsza dla osób z problemami jelitowymi. Natomiast w przypadku chorób immunologicznych lepsza będzie forma 5'-fosforan ryboflawiny. Dawka jest wystarczająca. Witamina B3 jako niacynamid. Zdecydowanie można było też dodać maksymalną ilość kwasu nikotynowego. Sam amid wg. mnie to za mało. Witamina B4 (cholina) jest w jednej z najsłabszych form. Ta forma generuje nawet 4 razy więcej N-tlenku trimetyloaminy. Ilość choliny (10 mg) jest nieznacząca. Witamina B5 - profilaktycznie potrzebujemy jej między 10 a 100 mg. W tym produkcie mamy dawkę wyższą, ale dalej bezpieczną. Witamina B6 jako chlorowodorek pirydoksyny. Jest to nieaktywna forma, dlatego wymaga przekształcenia do formy aktywnej. Organizm na to przekształcenie potrzebuje wit. B2, B3, magnezu oraz cynku. Można było się pokusić o 5-fosforan pirydoksalu. A jeszcze lepiej, aby były te dwie formy. Na plus niska dawka pirydoksyny. Jej w dzisiejszej suplementacji jest po prostu za dużo. Witamina B9 czyli kwas foliowy, a dokładniej kwas pteroiloglutaminowy. I tu porażka. Jest to syntetyczna forma kwasu foliowego. Natura ani nasz organizm nie zna takiej formy. Przy obecnej wiedzy, wiemy że może on być bardzo szkodliwy. W opisach jest też informacja że to dobry produkt dla osób cierpiących na uszkodzenie genu MTHFR odpowiadającego za metylację. I jak na przekór wstawiają syntetyczny kwas foliowy. Gdzie tu sens, gdzie logika? Właśnie tą formą przekreślili ten produkt w moich oczach. Napewno bym go nie kupił. Witamina B12 - metylokobalamina (super), niestety producent musiał dostosować się do polskich norm, więc mamy zaledwie 100 mcg tej witaminy. Podsumowanie. Oficjalnie produkt jest sprzedawany za 115 zł. Na plus duża ilość kapsułek (120 sztuk). Nie jest to ani nowoczesny produkt, ani najlepsze formy. Widzę duże podobieństwo cenowe do Slavito i przeogromną marżę producencką. Choć nie jestem fanem Slavito, to uważam że B kompleks mają lepszy od dr Dąbrowskiej. Realnie ten produkt powinien kosztować ok. 60 zł. I to powinna być jego górna granica cenowa. Wiem, że jest to produkcja kontraktowa i wiąże się z wyższymi kosztami. Jednak 115 zł to lekka przeginka, zwłaszcza że dużo lepsze produkty są po ok. 60 zł. Nie przemawiają za nim użyte formy. Cholina to chyba tylko dla marketingu. 10 mg nie robi żadnego wrażenia na naszym organizmie. Profilaktycznie stosuje się do 1200 mg choliny. Inulina nawet w tak niskiej dawce może u osób z wrażliwymi jelitami wywołać wzdęcia. Gdyby włożyć wszystko do kapsułki o rozmiarze 0, to nie trzeba by było stosować wypełniaczy. Do takiej kapsułki wejdzie ok. 600 - 700 mg. Tu jest równo 500 mg witamin. Ogólnie widać "ambitny" marketing, dość dobre dawki ale słabe formy. Takie 4 na 10.