W Polsce dość popularne jest stosowanie oleju z czarnuszki (Nigella sativa). Medycyna naturalna od wielu lat zaleca osobom z nadciśnieniem stosowanie oleju z czarnuszki. I jak się okazuje, ma to sens. Małe, nierandomizowane badanie kliniczne opublikowano w Food Science & Nutrition. W badaniu użyto produktu marki TriNutra o nazwie ThymoQuin. Jest to standaryzowany na 3% tymochinonu, wyciąg z czarnuszki. Badanie wykazało, że sześć tygodni suplementacji 500 mg oleju z czarnuszki, można zredukować zarówno skurczowego, jak i rozkurczowego ciśnienia krwi (BP) o ponad 10% u osób z nadciśnieniem. Gdy zaprzestano podawania oleju, a podano placebo, to ciśnienie krwi wróciło do stanu sprzed badania. Przeprowadzone badanie zostało sfinansowane przez NS Oils oraz Israel Innovation Authority. Można się przyczepić do małej ilości osób (19), ale przeprowadzenie badania klinicznego to przeogromny koszt, na który stać tylko największych producentów. W badaniu wzięło udział 19 ochotników (średni wiek 55 lat i średni BMI 29,6) z wyjściowym spoczynkowym ciśnieniem tętniczym między 135-159 mmHg na 85-99 mmHg. Wszyscy uczestnicy otrzymywali 500 mg standaryzowanego oleju z czarnuszki, zawierającego 15 mg tymochinonu, przez pierwsze sześć tygodni. Następnie nastąpił trzytygodniowy okres odpoczynku od suplementacji, aby organizm mógł wykorzystać to, co zostało przyjęte. Po trzech tygodniach wszystkim ochotnikom podawano placebo przez sześć tygodni. Wyniki pokazały, że w sześciotygodniowym okresie stosowania oleju z czarnuszki uczestnicy doświadczyli średniego spadku skurczowego 11,2% i rozkurczowego o 12,2%. Zaobserwowano również minimalne zwiększenie częstości akcji serca.